sobota, 20 września 2014

Parę słów od Zuzi

Tak, to pierwszy mój wpis, to znaczy tak naprawdę mój który sama miałam ochotę napisać no i piszę (zaczęło się od samodzielnego dokończenia tekstu  poprzedniej notki napisanej wcześniej razem z pomocą mojego Pana). 

Nabrałam ochoty podzielić się własnymi słowami tym co czuję, czego pragnę i co myślę o byciu Zuzią. Zuzią znaczy szmatą prawie w dosłownym znaczeniu tego słowa. To cudowne być tak traktowaną przez człowieka któremu zależy na mojej przyjemności - który uderzy mnie w twarz, napluje na nią lub usiądzie, potraktuje mnie jak przedmiot którym uwielbiam być - bo przedmiot nie musi myśleć, nie musi nic mówić, nic widzieć i nic robić; Pan natomiast może ze swoim przedmiotem zrobić absolutnie wszystko co zechce - od wypieszczenia, przez zerżnięcie jak kurwy, czy wręcz brutalne zgwałcenie aż po oddanie na niego moczu czy nadepnięcie na twarz. Pan bardzo dobrze wie co sprawia i przyjemność.....i jest cudowny bo bardzo stara się zaspokajać moje potrzeby.... jest najlepszy Panem jakiego można sobie wymarzyć. Dziękuję Ci Panie że się mną zaopiekowałeś. Na zawsze będę już Twoją szmatą i zrobisz ze mną co zechcesz...

Gdy ostatnio pomyślałam że mogłabym tu coś napisać chciałam to zrobić, aby powiedzieć Panu o tym, czego bardzo potrzebuje aktualnie a dawno tego nie robiliśmy, a że wstydzę się o tym mówić gdy nie jestem w pełni Zuzią więc pomyślałam, że będzie to dobry sposób (gdy jestem Zuzią wolę nic nie mówić więc też polegam na jego przeczuciu) ...... Panie... tęskni mi się za biczowaniem moich pleców - to jest cudowny subtelny ból przeradzający się w ogromną dawkę podniecenia, a poza tym marzy mi się, by przez cały czas mieć jakiś ślad na sobie po Tobie... zwłaszcza na mojej pupie, bym pamiętała o Tobie podczas długich godzin w pracy

Zuzia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Śmialo, możesz komentować anonimowo.
Będzie nam bardzo miło przeczytać co myślisz!