Jakies 5-6 miesięcy temu kupiliśmy balon do rozciągania szparki Zuzi (taki: link).
Taki z pomką i zaworkiem do spuszczania powietrza.
Nadszedł czas, by rozpocząć regularny trening! Zaczynaliśmy od 20 napompowań które +- są porównywalne z objętością zaciśniętej pięści Pana (całkiem sporej, którą był w stanie włożyć już wtedy do Hotki). Postanowiliśmy że będziemy ćwiczyć codziennie. Niestety po paru dniach akurat skończył się żel nawilżający i użyliśmy kremu - niestety z kiepskim efektem, po 26 napompowaniach balon pękł.. zrozumieliśmy, że ostrzeżenie o tym żeby używać nawilżaczy tylko na bazie wody nie jest napisane bez powodu. Zamówiliśmy nowy balon i żel i czekaliśmy na dostawę.
Hotka zaczęła okazywać pierwsze chęci posiadania wiadra zamiast pochwy między nogami, chociaż nadal uparcie twierdziła, że robi to tylko dla tego żeby się mi podobać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Śmialo, możesz komentować anonimowo.
Będzie nam bardzo miło przeczytać co myślisz!