sobota, 2 listopada 2013

Zuzia lalka nie duża, a na dodatek cała ze szmatek...

Hotka jeszcze 2 lata temu była normalną, trochę skrytą w sobie "przyzwoitą" dziewczyną, której niekiedy zdarzyło się fantazjować o tym, jak bardzo by mogła być niegrzeczna. Miała za sobą niewielu partnerów i raczej skromne doświadczenie w sprawach łóżkowych.

Od naszego pierwszego spotkania podstawą naszych przygód jest dążenie do zrobienia z niej szmaty. We wszystkich naszych zabawach występuje poniżanie, posłuszeństwo Hotki wobec Pana musi być zawsze absolutnie bezgraniczne. Podczas sesji suka przyjmuje imię "Zuzia" na które musi reagować - nie wolno jej używać swojego prawdziwego imienia. 

Na początku zaczynaliśmy od bardzo podstawowych praktyk: wykonywanie rozkazów, klamerki, spanking. Z czasem gdy widziałem, że jest gotowa na więcej dokładałem kolejne "atrakcje". Wiem, że kiedyś nastąpi moment w którym Zuzie będzie trzeba zacząć oddawać innym mężczyznom, bo w końcu co to za szmata która się nie puszcza? Ale jeszcze nie teraz, jeszcze nie jest gotowa...

Zuzia od czasu, gdy ze mną zamieszkała stara się jak może. Nie zawsze jej oczywiście wszystko wychodzi (za co nie zapominam karać jej na bieżąco) ale widzę szanse wychowania jej na przyzwoitą sukę. Wiem, że w niektórych sprawach będzie to kręta droga, no ale od czego są środki bezpośredniego przymusu.
Na początku naszych sesji dużą wagę przywiązywałem do zabaw analnych, ale niestety sprawiają one Zuzi za dużą przyjemność (bezwarunkowy orgazm po którym trzeba wycierać podłogę), dlatego szybko zrezygnowałem z regularnego rżnięcia jej tyłka -choć oczywiście niekiedy się zdarza.

Bardzo kręci mnie stworzenie szmaty która będzie dokładnie taka, jaką ją wymodeluje. Mam tu na myśli zarówno jej psychikę, jak i ciało. Nigdy nie podobało się mi, że podczas seksu odczuwa tak dużo przyjemności podczas penetracji, ale odnalazłem na to sposób- wystarczyło przed stosunkiem porozpychać jej cipkę czymś dużym- potem podczas penetracji członkiem odczuwała dużo mniej.
Około 10 miesięcy temu postanowiłem że chcę aby przemiana jej ciała (a konkretnie cipki) postąpiła na tyle daleko, by w końcu stała się już nieodwracalna. Rozpoczęliśmy systematyczne poszerzanie Zuzi. Na początku Hotka była pełna obaw i nie do końca wiedziała, czy jej się to podoba, w końcu jednak zaakceptowała to, że nie lubię i nie chcę by jej cipa była standardowych rozmiarów... po pewnym czasie jednak zaczęło jej 
się to bardzo podobać. 

Po pierwszym miesiącu rozciągania pierwszy sukces- Zuzia po raz pierwszy przyjęła w siebie moją całą dłoń (całkiem sporych rozmiarów). Pierwszy raz w życiu poczuła, że jest wypełniona do granic możliwości. Podczas kolejnych orgazmów które targały jej ciałem nie wiedziała jeszcze, że to nie koniec i że te granice będziemy dalej systematycznie rozszerzali...

Niestety jednak był pewien problem: po każdym okresie jej szparka wracała do pierwotnych rozmiarów i cały trening trzeba było praktycznie rozpoczynać od początku. Taki stan trwał około 5-6 miesięcy, ale nie poddałem się w staraniach - systematycznie rozciągając jej pochwę. W końcu, po ok. pół roku osiągnęliśmy upragniony cel: dziurka przestała powracać do swoich pierwotnych wymiarów i można było dostrzec pierwsze trwałe efekty naszej pracy. Zuzia była wniebowzięta i bardzo cieszyła się z tego, że w końcu staje się taka jaką chce tego jej pan, nawet jeśli wiązało się to z tym że niewiele czuła podczas tego, gdy ją rżnął. W końcu chodziło o Jego przyjemność...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Śmialo, możesz komentować anonimowo.
Będzie nam bardzo miło przeczytać co myślisz!